[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nia sprawiają, że mózg wytwarza ich znacznie więcej
niż podczas biegania. I znacznie szybciej.
180 RAYMOND MOODY
Oderwanie od rzeczywistości i urojenia nasilają się.
Zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Wydaje mi się, że
opuÅ›ciÅ‚em swoje ciaÅ‚o. Albo spostrzegam, że bÅ‚ys­
kawicznie poruszam siÄ™ w tunelu w stronÄ™ jaskrawego
światła. Mogę też zobaczyć zmarłych dziadków czy
innych krewnych. Zdarza się, że wita mnie cudowna
świetlista istota i zabiera mnie na przegląd życia.
Pragnę zostać w tym moim  niebie". Ale świetlista
istota mówi, że czas, abym wracał.
Niebawem  nie potrafię określić, jak długo to
trwało  odnoszę wrażenie, że jestem  wciągany"
z powrotem do mego ciała.
" Wracam do rzeczywistości odmieniony. To wpływ
wytworzonego przez mózg specyfiku, który sprawił,
że patrzę teraz na świat innymi oczami. Może mi się
wydawać, że doznanie to  jak siÄ™ wkrótce dowia­
duję  nazywane  przeżyciem na granicy śmierci",
daÅ‚o mi wglÄ…d w życie po życiu. Ale zdaniem nie­
których badaczy obejrzałem tylko  pożegnalną bajkę
na dobranoc".
To pod wieloma wzglÄ™dami dość zrÄ™cznie skonstruo­
wana teoria. Ale mimo to nie wyjaśnia istoty zjawiska.
Po pierwsze, nie zetknÄ…Å‚em siÄ™ dotÄ…d z żadnymi bada­
niami, które wiązałyby endorfiny z halucynacjami czy
jakimikolwiek wizjami. Wiem natomiast, że istotnie dÅ‚u­
godystansowcy oraz inni sportowcy uprawiajÄ…cy wy­
trzymałościowe dyscypliny wytwarzają podczas treningu
lub na zawodach duże iloÅ›ci tej substancji. CzÄ™sto od­
czuwają euforię po długotrwałym wysiłku, co pozostaje
w zgodzie z przeznaczeniem tego specyfiku. Ale nie
Wyjaśnienia 181
sÅ‚yszaÅ‚em, aby jakikolwiek atleta opowiadaÅ‚ o dozna­
niach składających się na przeżycie na granicy śmierci,
chyba że podczas wysiłku o mało nie umarł.
Teoria ta nie tłumaczy też omawianych w niniejszej
pracy przypadków oddzielenia się od ciała, kiedy to
ludzie bliscy śmierci potrafili dokładnie opisać to, co
oglądali z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora.
MogÄ™ siÄ™ jedynie domyÅ›lać, że wywodom przedstawio­
nym powyżej, pozorów sÅ‚usznoÅ›ci nadaje fakt, iż endor­
finy istotnie powodują stan błogości i spokoju. Takie
jest ich zadanie, skoro sÄ… biologicznym mechanizmem
przeciwdziaÅ‚ania cierpieniu fizycznemu. Jednak logicz­
nie rzecz biorąc, na tym kończy się słuszność tego
rodzaju argumentacji.
SPEANIENIE %7Å‚YCZEC
Ludzie nie potrafiący pogodzić się z faktem rychłej
śmierci mogą go odrzucać, fantazjując, że udało im się
przeżyć. Jest to forma spełnienia pragnień, która ma
charakter obronny, ponieważ z pozoru chroni nas przed
ostatecznym unicestwieniem.
Koronnym argumentem przeciw takiemu pojmowa­
niu przeżyć na granicy Å›mierci jest ich zasadnicze wzaje­
mne podobieÅ„stwo, mimo że przytrafiajÄ… siÄ™ wielu róż­
nym ludziom. Gdyby były tylko ziszczeniem marzeń,
wówczas przeżywalibyśmy raczej barwne wspomnienia
ze wspaniałej majówki lub śnilibyśmy, że otacza nas
wianuszek pięknych kobiet zamiast przemieszczać się
182 RAYMOND MOODY
w tunelu czy raz jeszcze oglądać swoje życie. Zjawiska
towarzyszÄ…ce umieraniu nie mogÄ… być zwykÅ‚ym speÅ‚­
nieniem naszych życzeÅ„, ponieważ gdyby tak byÅ‚o, prze­
życia te całkowicie by się między sobą różniły, nie
miałyby żadnych wspólnych wątków.
WyjaÅ›nienie to podważyć można z innej jeszcze stro­
ny  po prostu nie zgadza siÄ™ z naszÄ… wiedzÄ… o tym, co
siÄ™ w trakcie doznaÅ„ na granicy Å›mierci dzieje. SpeÅ‚­
nienie pragnieÅ„ jako obronny mechanizm psychologicz­
ny zachowuje sytuację człowieka bez zmian, ponieważ
psychika chce pozostać nienaruszona, w takim stanie,
w jakim jest.
Przeżycia na granicy Å›mierci różniÄ… siÄ™ tym, że wpro­
wadzają przełom. Zamiast chronić człowieka od zmian
sprawiajÄ…, że podchodzi on do życia inaczej niż przed­
tem. Pod wpływem tych doświadczeń osoba taka nie boi
się spojrzeć prawdzie o sobie prosto w oczy i uczy się
być szczęśliwÄ…. W przeciwieÅ„stwie do mechanizmu kom­
pensacyjnego, do których należą też marzenia na jawie
przynoszÄ…ce tylko chwilowe wytchnienie od Å›wiata, do­
znania te stają się podstawą do zmiany na całe życie.
ZBIOROWA NIEZWIADOMOZ
Wybitny psycholog Carl Jung zauważył, iż w wielu
różnych, nie zwiÄ…zanych ze sobÄ… kulturach Å›wiata wy­
stępują podobne mity i wierzenia. Na przykład mit
o stworzeniu rozpowszechniony wśród Indian Papago
bardzo przypomina podanie o powstaniu świata w mito-
Wyjaśnienia 183
logii starożytnych Greków. Jung nazwaÅ‚ to ogólne zja­
wisko  zbiorowÄ… nieÅ›wiadomoÅ›ciÄ…", a poszczególne je­
go przejawy  archetypami". BudzÄ… one u wszystkich
ludzi jednakowy odzew. Prostym tego przykładem jest
archetyp matki. Słowo to w każdej kulturze niesie ze
sobÄ… podobne znaczenia, zawiera wiÄ™c pierwiastek uni­
wersalny.
Mimo że Jung osobiÅ›cie doÅ›wiadczyÅ‚ przeżyć na gra­
nicy Å›mierci, nie Å‚Ä…czyÅ‚ ich nigdy ze zbiorowÄ… nieÅ›wiado­
moÅ›ciÄ…. Ale czyniÄ… to jego nastÄ™pcy, ponieważ doÅ›wiad­
czenie to jest ponadkulturowe (przynależność etniczna
nie odgrywa tu żadnej roli) i zawiera zasadniczo te same
elementy bez względu na płeć i wiek.
DoÅ›wiadczenie archetypiczne mogÅ‚oby siÄ™ przedsta­
wiać następująco: Ktoś ma sen, w którym pojawiają
się elementy nieobecne w jego świadomym przeżywaniu,
ale przypominające pierwiastki zaczerpnięte z mitologii
lub dawnych obrzędów. Te tajemnicze składniki marzeń
sennych to wÅ‚aÅ›nie archetypy. Zdaniem niektórych zwo­
lenników teorii Junga stany krańcowe  agonia lub
bliska Å›mierć  przywoÅ‚ujÄ… z gÅ‚Ä™bokich pokÅ‚adów pod­
świadomości obrazy archetypów. Są one w zasadzie
wspólne caÅ‚ej ludzkoÅ›ci  doÅ›wiadczenie tunelu, Å›wiet­
liste istoty, przegląd życia i tak dalej.
Trudno tę teorię obalić, zwłaszcza, że to tylko teoria.
Podobnie jak w innych przedstawionych tu poglÄ…dach
tkwi w niej ziarno prawdy. Ale problem w tym, że nie
wyjaśnia zjawiska oddzielenia się od ciała. %7ładna teoria
nie ma dla mnie racji bytu, póki tego nie dokona.
184 RAYMOND MOODY
DOZWIADCZENIE ZWIATAOZCI
Od lat próbujÄ™ znalezć jakieÅ› fizjologiczne wytÅ‚umacze­
nie przeżyć na granicy śmierci. Bezskutecznie. Wydaje
mi siÄ™ po prostu, że wszelkie proponowane  wyjaÅ›­
nienia" albo są niepełne albo zle sformułowane. Ich
autorzy przeważnie nigdy nie zadali sobie trudu, aby
osobiście porozmawiać z ludzmi, którzy przeżyli własną
śmierć, spojrzeć im w twarz, wysłuchać ich historii.
Być może doszliby wtedy do tego samego wniosku co
William James charakteryzując przeżycie mistyczne.
Stwierdził, że doświadczenie to ma charakter noetycz-
ny1. Samo zaświadcza o swej prawdziwości, ponieważ
jest formą wiedzy. Jest tak osobiste, że niewyrażalne
słowami. I głęboko odmienia życie.
Krótko mówiąc, jest czystym, prostym doznaniem
światłości.
1
noetyczny  termin filozoficzny: a) ogólnie  poznawczy;
b) w węższym znaczeniu  przeciwstawny empirycznemu, zmys­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl