[ Pobierz całość w formacie PDF ]

filozofowaniem.
Wyrafinowanie duchowe naszego inteligentnego ogółu, jakkolwiek zupełnie
zrozumiałe, gdy zważamy wszystkie jego źródła, przy bliższym zastanowieniu jest i smutne, i
śmieszne zarazem. I nie tylko dlatego, że nie odpowiada ono poziomowi rozwoju naszych
władz duchowych, że intelektualizm łączy się często ze słabymi zdolnościami umysłowymi i
nawet nieuctwem, że estetyzmowi towarzyszy brak poczucia piękna, surowość i niewyrobienie
smaku, podlegającego pierwszej lepszej sugestii, że w pierwszych szeregach ruchu
etycznego idą niedojrzałe dusze, nie rozumiejące życia i jego zadań, niezdolne do
konsekwentnego stosowania zasad, ale dlatego także, iż obecnemu momentowi i w
dziejowym rozwoju naszego narodu najmniej odpowiada wszelka kontemplacja,
54
wyrafinowanie duchowe, bierne filozofowanie lub pływanie w estetycznych ekstazach. My
jesteśmy narodem młodym, a jeżeli idzie o świeżość duchową głównej masy społecznej –
może najmłodszym w Europie. Polska upadła nie dlatego, że się jako naród zestarzała, ale
dlatego, że się wykoleiła w rozwoju.
Można by sobie zadać pytanie: czy w ogóle narody starzeją się i giną ze starości.
Zdaje mi się, że tak. Nie dlatego, że historia tyle dała przykładów narodów, które
powstawały, rosły, dochodziły do olbrzymiej potęgi, a potem upadały i ginęły, bo można by
szukać innych przypadkowych przyczyn tego upadku i śmierci niż konieczna starość; ale
dlatego, że u narodów dojrzalszych, bardziej posuniętych w cywilizacji, widzimy w porównaniu
z niżej cywilizowanymi jakiś brak giętkości, zdolności przystosowywania się do zmienionych
warunków życia, a z drugiej strony, u przeciętnych ich przedstawicieli – mniejszą pojętność,
mniej talentu w stosunku do umiejętności. Zdaje się, iż życie cywilizowane z biegiem czasu
rutynizuje narody, gromadząc w nich przez wieki tradycyjne nałogi, których niepodobna się
pozbyć, z drugiej zaś strony, wyciąga ono powoli z narodu najlepszy, najzdolniejszy materiał
antropologiczny i zużywa go, bo intensywność życia duchowego, złączona z cywilizacją,
stopniowo niszczy ludzi i rodziny całe, opróżniając ciągle miejsce dla nowych żywiołów
wydostających się z ludu. Tym sposobem narody dostają się stopniowo pod coraz większy
ucisk rutyny, a jednocześnie wyjaławiają się rasowo.
Jeżeli też doświadczenie wykazuje, jak to wielu twierdzi i jak mnie samemu się zdaje,
że nasz chłop, pomimo swej niskiej kultury jest zdolniejszy, pojętniejszy od chłopa
niemieckiego lub francuskiego, to niekoniecznie stąd wnioskować należy, ze tamte narody
uformowały się z gorszego materiału rasowego, ale że jedynie żyjąc w cywilizacji przez
dłuższy czas i w intensywniejszych jej postaciach, zdołały już część najlepszego materiału z
ludu wyciągnąć i w znacznej mierze zniszczyć. Pogląd ten znajduje potwierdzenie w fakcie, że
okolice wielkich miast w znacznym promieniu zwykle posiadają dzikszą i niższą umysłowo
ludność niż reszta kraju, co można tym tylko objaśnić iż płacą one stolicom większy haracz z
ludności wysyłając do nich wszystko, co mają najzdolniejszego.
Nasza cywilizacja, wskutek upadku miast w Rzeczypospolitej, przez szereg wieków
pozostawiła lud nienaruszonym, nie wybierając nic prawie z niego na swój użytek. Z drugiej
strony ustrój Rzeczypospolitej pozostawił masę ludową jako taką w zastoju, a nawet cofnął ją
poniekąd cywilizacyjnie.
Dzięki nienormalnemu biegowi naszego rozwoju polityczno-społecznego przez ostatnie
stulecia istnienia państwa polskiego, ten zapas sił naturalnych, tkwiący w masie ludowej, w
którym inne społeczeństwa szybciej lub wolniej odnawiały się i rosły w siłę, u nas został
unieruchomiony jak skarb zakopany w ziemię. Straciliśmy skutkiem tego siłę i upadliśmy, ale
skarb zakopany pozostał. Gdy w drugiej połowie ubiegłego stulecia zmiana w warunkach
prawnopolitycznych i społecznych otworzyła pole nowego życia naszemu ludowi, szybko
55
okazał on swą aktywność społeczną, rosnącą po prostu z dnia na dzień. W narodzie naszym
zaczęła się odbywać niezmiernie szybka przemiana wewnętrzna, równająca się rewolucji:
wszedł on w okres przyspieszonego rozwoju społecznego, zmuszony warunkami do [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl