[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tatarskich poddanych. Za odśpiewanie hymnu Jeszcze Polska nie zginęła w obecności przeprowadzających rewizję
oficerów rosyjskich, rodzina Ryz-wanowiczów została ukarana grzywną wysokości 4000 złotych rubli. Aby zapłacić
karę musiano sprzedać majątek rodowy.
Po upadku powstania znowu posypały się na tatarskich patriotów wyroki śmierci, zsyłki i konfiskaty majątków. Stefan
Kryczyński, skazany na śmierć przez sąd w Grodnie, w drodze łaski został zesłany na Syberię. Również Amurata
Achmatowicza za udział w powstaniu spotkał ten sam los. Z zesłania powrócił pieszo do rodzinnej Studzianki na
Podlasiu dopiero po ogłoszeniu amnestii w 1878 roku. Aleksander Buczacki uwięziony w ostatnim okresie powstania
mimo chłosty i katuszy zaaplikowanych z rozkazu komisji wojenno-śledczej" nie wydał swych towarzyszy walki.
Kapitan armii rosyjskiej, Samuel Buczacki, za udział w powstaniu postawiony przed sądem wojskowym zmarł w
tajemniczych okolicznościach przed zakończeniem procesu.
Władze rosyjskie karały również za okazywanie pomocy powstańcom. Najczęściej wysoką grzywną pieniężną. Karano
niekiedy całe gminy muzułmańskie. Według zachowanej tradycji Tatarzy zakwaterowali oddział powstańczy w
meczecie koło miasteczka Widzę. Za czyn ten Rosjanie ukarali muzułmanów widzkich odbierając im część gruntów
należących do miejscowego meczetu. Tatarzy ze Słonima obawiając się represji za udział w powstaniu zaczęli
emigrować do Turcji. Według Dżemila Aleksandrowicza emigracja do krajów osmańskich nie wypaliła. Gdy większa
liczba rodzin tatarskich zaczęła się przygotowywać do opuszczenia Litwy, wyprzedawać grun-
267
człowiekowi, który, choć Tatar z pochodzenia, najlepszym był Polakiem. Był to pan Aleksander Kryczyński, członek
ówczesnej opieki szlacheckiej. Po rewizji odebrano mi jednak paszport i stypendium i osadzono w więzieniu po-
Dominikańskiem... Siedziałem w celi do 15-go pazdziernika, poczerń przeczytano mi dekret, iż podejrzany jestem o
udział w powstaniu i jego organizacji, a chociaż przy rewizji nic nie znaleziono, to jednak na mocy artykułu prawa nr 5
zsyła się mnie na dożywotnie osiedlenie do Syberii". Władze carskie nie tylko za takie, ale za znacznie drobniejsze
wykroczenia potrafiły bardzo surowo karać swych tatarskich poddanych. Za odśpiewanie hymnu Jeszcze Polska nie
zginęła w obecności przeprowadzających rewizję oficerów rosyjskich, rodzina Ryz-wanowiczów została ukarana
grzywną wysokości 4000 złotych rubli. Aby zapłacić karę musiano sprzedać majątek rodowy.
Po upadku powstania znowu posypały się na tatarskich patriotów wyroki śmierci, zsyłki i konfiskaty majątków. Stefan
Kryczyński, skazany na śmierć przez sąd w Grodnie, w drodze łaski został zesłany na Syberię. Również Amurata
Achmatowicza za udział w powstaniu spotkał ten sam los. Z zesłania powrócił pieszo do rodzinnej Studzianki na
Podlasiu dopiero po ogłoszeniu amnestii w 1878 roku. Aleksander Buczacki uwięziony w ostatnim okresie powstania
mimo chłosty i katuszy zaaplikowanych z rozkazu komisji wojenno-śledczej" nie wydał swych towarzyszy walki.
Kapitan armii rosyjskiej, Samuel Buczacki, za udział w powstaniu postawiony przed sądem wojskowym zmarł w
tajemniczych okolicznościach przed zakończeniem procesu.
Władze rosyjskie karały również za okazywanie pomocy powstańcom. Najczęściej wysoką grzywną pieniężną. Karano
niekiedy całe gminy muzułmańskie. Według zachowanej tradycji Tatarzy zakwaterowali oddział powstańczy w
meczecie koło miasteczka Widzę. Za czyn ten Rosjanie ukarali muzułmanów widzkich odbierając im część gruntów
należących do miejscowego meczetu. Tatarzy ze Słonima obawiając się represji za udział w powstaniu zaczęli
emigrować do Turcji. Według Dżemila Aleksandrowicza emigracja do krajów osmańskich nie wypaliła. Gdy większa
liczba rodzin tatarskich zaczęła się przygotowywać do opuszczenia Litwy, wyprzedawać grun-
267
ty, likwidować interesy, przyszła wiadomość, że pierwsza grupa emigrantów powraca w rodzinne strony.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]