[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Carlosa i wycedził przez zaciśnięte zęby:
 ProszÄ™&
Carlos spojrzał na niego bez wyrazu.
 Po wyjściu od Isabelli pojechała do swojej siostry. A tam czekał na nią
Jeremiah Stanton.
Poczuł, że serce uwięzło mu w gardle.
 I co jej powiedział?
Carlos zacisnął szczęki.
 Nie mogę powtórzyć, bo w tym samym czasie musiałem użyć wszelkich
możliwych sposobów, by nie dopuścić tam reporterów.
Alexander osunął się na sofę, obejmując głowę dłońmi.
To on się do tego przyczynił. Jeśli nawet ubłaga ją o przebaczenie, i tak nie
przekreśli tego, co się stało. Będzie to ciążyć na całej jej karierze i przyszłości.
Nigdy jej tego nie zapomną. W tym momencie zdał sobie sprawę, że nie może
milczeć. Musi stawić im czoło. Dla niej.
Wyjął telefon i połączył się z Kim.
W ciągu następnych kilku minut wydał Carlosowi instrukcje.
Był już w drzwiach, gdy zatrzymał go łagodny głos matki.
 Czy mogę zobaczyć się z Emily, Alexandrze?
Chciał odruchowo odmówić, ale się powstrzymał. Oczy Isabelli przepełnione
były nadzieją i lękiem. Gdyby odmówił, wszystkie wysiłki Olivii poszłyby na
marne. Musiał się zgodzić. Dla dobra Emily.
 Tak, ale tylko w mojej obecności.
Twarz matki rozjaśnił ciepły uśmiech.
 Tylko nie zniszcz tego  ostrzegł.
To ostrzeżenie dotyczyło również jego samego. Dał Isabelli szansę. Czy Olivia
też mu ją da? Jeśli nie, jego życie pogrąży się w rozpaczliwej pustce.
Olivia zacisnęła powieki, gdy sypialnię zalało światło. Głowa pękała jej z bólu,
ale musiała znosić troskliwość Kim, która zaglądała do niej co piętnaście minut.
Naciągnęła na oczy adamaszkową kołdrę.
 Zostaw mnie, błagam.
Kim pociągnęła brzeg kołdry.
 Liv, Alex powiedział, że to ważne.
Z trudem przełknęła ślinę przez zaschnięte gardło. Azy znów wezbrały w jej
oczach, choć zdawało się, że wypłakała wszystkie w ciągu ostatnich dni.
 Nie obchodzi mnie&
Przez chwilę myślała, że Kim wyszła. Tymczasem rozległ się głośny dzwięk
telewizora, zagłuszając jej łkanie.
 Co, do&
Wysunęła głowę, gotowa wrzeszczeć. Wtem ciarki przeszły jej po plecach, gdy
padło znajome nazwisko. Wyprostowała się, wpatrzona w ekran, który wypełniła
twarz Alexandra.
Stał w potężnym holu King Towers pośród tłumu, który ekipa Carlosa
próbowała utrzymać w ryzach. Zwiatło reflektorów podkreślało jego surowe
rysy, setki mikrofonów celowały mu w twarz, a reporterzy przepychali się
nawzajem, by się do niego zbliżyć. Zewsząd dobiegał gwar podnieconych
głosów.
Wiedziała, jak unika kontaktów z mediami i jak ich nienawidzi. A jednak tam
stał. Dlaczego?
Głęboko zaczerpnęła powietrza, próbując opanować pulsujący w skroniach ból
i wysłuchać, co mówi.
Odezwał się ochrypłym głosem, wyjaśniając, że jego związek z Kim od dawna
wygasł i że Olivia nie ma z tym nic wspólnego. A także, że kontrakt zawarty
z jedną z jego firm zawdzięcza wyłącznie ciężkiej pracy i talentowi. Nie mogła
powstrzymać szlochu, gdy w dalszym ciągu wypowiedzi wziął na siebie całą winę
za powstałą sytuację i na koniec dodał, że to on ubiegał się o jej względy.
 Jeśli nie możecie w to uwierzyć, to przyjmijcie choć do wiadomości, że Olivia
nigdy nie skrzywdziła swojej siostry ani nikogo innego. Jedyną osobą, która
została skrzywdzona, jest ona sama.
Wyłączyła telewizor i wcisnęła twarz w poduszkę. Alexander oczyścił ją
z zarzutów, choć dobrze wiedziała, ile go to musiało kosztować.
A jednak nie czuła nic oprócz pustki. Nawet w najcięższych godzinach
ostatnich dni nie doznała takiego uczucia samotności jak w tej chwili.
Otarła twarz i wypiła z butelki łyk wody. Wtem poczuła na karku czyjś wzrok.
Obróciła się, chcąc powiedzieć Kim, żeby zostawiła ją samą.
W drzwiach oparty o framugę stał Alexander. Był nieogolony, a w jego
zmęczonej twarzy rysowały się ostro kości policzkowe.
Kilkakrotnie zamrugała, po czym gwałtownie usiadła.
 Jak się tu dostałeś?
Nadal nie odrywając się od framugi, wskazał palcem w górę.
 Zmigłowcem. Carlos wysadził mnie na tarasie penthouse u.
 Z powodu dziennikarzy?
Wzruszył ramionami.
 Nie byłem pewien, czy Kim mnie tu wpuści. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl