[ Pobierz całość w formacie PDF ]
imię i być może stanie w mojej obronie.
Zamierzam potwierdzam, kiwając głową. Wreszcie pytanie,
na które mogę odpowiedzieć. Wybrałem ten sam, do którego idzie
Six.
A jeśli po liceum nie będziecie już ze sobą chodzić? pyta ten
wielki.
Zamknij siÄ™, Aaron ucisza go Six, przewracajÄ…c oczami.
Zciska moją nogę pod stołem. Przestań go prowokować.
Aaron nie odrywa ode mnie wzroku.
Twoim zdaniem go prowokuję? pyta chłodno. Wydawało
mi się, że prowadzimy miłą pogawędkę.
Przełykam głośno ślinę i potrząsam głową.
Nie ma sprawy mówię. Rozumiem to. Sam mam dwie
siostry. Co prawda jedna z nich jest starsza ode mnie, ale i tak dajÄ™
wycisk dupkom, których sprowadza do domu. Z Baryłką będzie
podobnie. Pierwszy chłopak, jakiego przyprowadzi do domu, będzie
miał przechlapane. Już go nienawidzę, choć on pewnie nie zdaje sobie
jeszcze sprawy z jej istnienia.
Brat siedzący naprzeciwko mnie uśmiecha się lekko. Może mi się
tylko tak wydaje, ale chyba już tak nie marszczy brwi.
Baryłka? powtarza Aaron. Six wspominała, że wszystkim
nadajesz jakieś pseudonimy. Czy tak właśnie nazywasz swoją młodszą
siostrÄ™?
Kiwam głową.
A jak nazywasz Six? dopytuje siÄ™ brat siedzÄ…cy naprzeciwko
mnie. Zdaje się, że ma na imię Michael. No, chyba że tak na imię ma
ten, który siedzi na końcu stołu. Ten naprzeciwko byłby wtedy
Zacharym.
Six znowu kopie mnie pod stołem i uświadamiam sobie, że nie
odpowiedziałem.
Kopciuszek zdradzam.
Wszyscy czterej gapią się na mnie, czekając na wyjaśnienia.
Wolałbym tego nie robić. Niby jak mam im powiedzieć, że nazwałem
ich młodszą siostrę Kopciuszkiem dlatego, że uprawialiśmy dziki seks
w schowku na szczotki?
Dlaczego tak ją nazwałeś? pyta Aaron, po czym odwraca się
do brata na końcu stołu i dodaje: Zach, nie nazwałeś tak przypadkiem
swojego żółwia?
Zach. A więc najcichszy z nich ma na imię Zach.
Potrząsa głową.
Ariel prostuje. Nazwałem go tak na cześć małej syrenki.
Czyli ten naprzeciwko mnie to Michael.
Nie odpowiedziałeś na pytanie. Dlaczego nazwałeś ją
Kopciuszkiem?
Six śmieje się pod nosem. Wiem, że wydaje się jej to
niesamowicie śmieszne, chociaż ja wolałbym się udławić kością
indyka, niż odpowiedzieć na to pytanie.
Nazwałem ją Kopciuszkiem dlatego, że kiedy zobaczyłem ją po
raz pierwszy, pomyślałem sobie, że jest tak piękna, że nie może być
prawdziwa. Takie piękne dziewczyny występują tylko w baśniach i
fantazjach.
Jestem dumny z tej odpowiedzi. Nie miałem pojęcia, że
postawiony pod murem wymyślę coś tak błyskotliwego.
Najcichszy z braci, Zach, prostuje się na krześle.
Chcesz powiedzieć, że fantazjujesz o naszej siostrzyczce?
O kurde...
Jezu, Zach! krzyczy Six. Przestań! Wszyscy natychmiast
przestańcie! Ośmieszacie się tylko tym przesłuchaniem.
Wszyscy czterej wybuchają śmiechem. Evan mruga do mnie i
bracia wracajÄ… do jedzenia.
Wciąż nie mam odwagi unieść widelca do ust.
Tak się tylko z tobą drażnimy wyjaśnia Zach ze śmiechem.
Nigdy nie mieliśmy okazji tego robić, bo jesteś pierwszym chłopakiem,
jakiego przedstawiła nam Six.
Spoglądam na swoją dziewczynę. Nie wiedziałem o tym, ale
chyba mi siÄ™ to podoba.
Naprawdę? pytam ją. Nigdy jeszcze nie przedstawiłaś
swoim braciom żadnego chłopaka?
Six uśmiecha się i kręci głową.
Niby dlaczego miałabym któregoś im przedstawiać? pyta.
%7ładen na to nie zasługiwał.
Przyciągam ją do siebie i całuję lekko w usta.
Cholera, kocham cię mówię, a potem odważam się w końcu
unieść widelec. I co się okazuje? Nie wygląda już wcale jak grabie,
wyglÄ…da jak normalny widelec.
Nabijam na niego wielki kawał mięsa i wkładam go do ust.
Wszyscy czterej bracia w milczeniu patrzÄ… na mnie. I wszyscy siÄ™
uśmiechają.
***
Padam z westchnieniem na łóżko Sky, lądując obok Holdera,
który siedzi oparty o zagłówek.
Jak widzę, przetrwałeś spotkanie z braćmi mówi, patrząc na
mnie.
Ledwo, ledwo odpowiadam. Ale chyba w końcu udało mi
się ich do siebie przekonać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]