[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dokumentem przeszczepienia do Polski najświeższych zdobyczy ówczes
nej cywilizacji, przede wszystkim tradycji prawa rzymskiego i kanonicz
nego, oraz odkrytych wówczas na nowo wartości antycznej literatury
rzymskiej. Po raz pierwszy wycisnęły one tak silne piętno na polskiej
kulturze umysłowej, aby następnie przez wieki pozostać jednym z naj
donioślejszych czynników, kształtujących jej oblicze.
Mając na uwadze całe bogactwo literackie wystroju Kroniki, miałoby
się ochotę dać wiarę dawniejszym poglądom, że pomyślana ona była nie
tyle jako historia, ile jako podręcznik retoryki oraz encyklopedia wiedzy
średniowiecznej dla szkół... i tam rzeczywiście trafiła, jako podręcznik
historii przede wszystkim. Przez całe średniowiecze cieszyła się ona nie
słabnącym powodzeniem, służąc za trzon wszystkich pózniejszych przed
stawień dziejów naszych, a w XV wieku przeżyła swój renesans, studio
wana pilnie w polskich szkołach z uniwersytetem krakowskim na czele.
Miała Kronika i swoich przeciwników, niechętnie, a często i zjadliwie
usposobionych, dawniej i dziś. Dlatego też mówi prof. M. Plezia
łatwiej jest Kroniką Wincentego krytykować, niż obejść się bez niej tam,
gdzie jest ona naszym jedynym zródłem do danego okresu czasu, jak np.
do dziejów XII wieku. Mistrz Wincenty miał temperament rasowego hi
storyka... był on z wykształcenia i zamiłowania literatem, prawnikiem
i moralistą, któremu jego protektor Kazimierz Sprawiedliwy kazał zostać
pisarzem dziejów ojczystych, dlatego rodzi się pytanie, jak Wincenty po
trafił napisać historię? On sam w przedmowie do swego dzieła powiada,
że jego książęcy mecenas doceniał fakt, iż wszelkie czyny bohaterskie,
dowodzące zacnego charakteru, rodzą się z przykładu, dlatego, pragnąc
udzielić potomności uczestnictwa w cnotach naddziadów, włożył na jego
barki ogromny ciężar przedstawienia ich dziejów. Takie pojmowanie hi
storii, jako zbioru wzorów czy przykładów było w XII wieku bardzo
rozpowszechnione .
Kroniką można nazwać jakąś pedagogiką katolicką, narodową mó
wił kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski. Ma ona przecież charakter
wybitnie nauczycielski... Autor jej stawia sobie jako cel uczyć cnoty,
zwłaszcza miłości Ojczyzny, miłości własnego kraju, dziejów ojczystych,
zachęcać do czynów rycerskich, do czynów wzniosłych... Czegoś równic
gorącego i żarliwego nie znajdujemy w piśmiennictwie polskim, bodaj
że dopiero w kazaniach sejmowych Piotra Skargi... Jest to księga cieka
wa, niezwykła, bo jest pełna jakiegoś przedziwnego optymizmu, jakiegoś
głębokiego szacunku dla dziejów narodu... Stąd też spływa wielki szacu
nek dla jej Autora.
Kroniką mistrza Wincentego można uznać za jeden z fundamental
nych pomników literatury polskiej. Kronika ta nie przestała być przed
miotem pogłębionych studiów. Doceniono jej walory erudycyjne, co wię
cej, okazało się, że jest to świetny europejski pomnik umysłowości
4 uczoności dwunastowiecznego humanisty. Skierowanie zaś uwagi ba
dawczej na rozwój samej historiografii pozwala dzisiaj wydobyć na
światło dzienne i docenić dzieło mistrza Wincentego także jako history-
ka-historiografa swoich czasów. Pisarz tego pokroju co mistrz Wincenty
pozostawił w swym utworze szczególnie silne piętno swojej własnej oso
bowości twórczej.
Z jakąś wewnętrzną satysfakcją należy stwierdzić, że mistrz Wincen-
o. Klemens Stncok O. C ust.
60
tv t P.-l*k i ni*arz, owszem. moralista i prawnik, a przy
*ch Sk1?hMh mvsłu 'violco świątobliwy.kapłan biskup i zr
______ , _______ Ul K CIHUUl i rj mi ; j i . u v. ..........- j .
ł U
Znamienna jest ref lokaja autorki Mistrz Wincenty: Ulepieni z tej samej
CG
r! nv- dwunastowjoczni Lochiei, możemy wiele skorzystać z pouczeń
; prrestroc* cz.* wieka, który swoim Dziełem przyczynił się do ukształlo-
v=an,a r> ts/ei świadomości narodowej i dla którego dobro kraju stanowiło
;
>. ,V A'tesc .
X. KULT POZMIERTNY
*w::o*ć bł. Wincentego była tak wybitna, że zwróć,la uwace jeno
,vsd>'braci i pozostała w pamiyc, wielu pokoleń. Zaraz po zgonie Win-
:n-co: oaczyto wzywać jego pomocy w różnych potrzebach duchowych
: materialnych, oddawać mu kut prywatny, a powoli i kult publiczny.
P. Bog wysłuchiwał proszących o łaski za pośrednictwem świątobliwego
jednak rzvnników działało hamująco na rozwój kultu bł. Win-
oentpgo np. do XVI wieku kościoły cysterskie były niedostępne dla
świeckich, wierni nie mogli się gromadzić przy grobie Wincentego. Nadto .
cystersi zasadniczo nie starali się o przeprowadzenie kanonizacji swoich
członków. Ale kult bl. Wincentego trwał stale, owszem wzmagał się z bie
sem lat, gdyż wierni otrzymywali liczne łaski, gdy zwracali się do Boga .
za przyczyną świątobliwego cystersa. ,
Wreszcie w 1680 r. rozpoczęto proces beatyfikacyjny, zdążający zgod
nie z przepisami pap. Urbana VIII do uzyskania zatwierdzenia przez Sto
licę Apostolską istniejącego kultu. Proces ten został jednak przerwany
z powodu okoliczności zewnętrznych (woiny, sytuacja wewnętrzna Polski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]