[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Sama sobie odpowiedz, jak się poczułaś, kiedy go zobaczyłaś i kiedy
po raz pierwszy od pięciu lat usłyszałaś jego głos. Tylko mi nie mów o złości i
bólu, ale o tym, co poczuło twoje serce. Czy na jego widok zaczęło bić
szybciej? Czy nadal sprawia, że kolana ci miękną, a dłonie zaczynają się
pocić?
Odwróciła się, by zaprzeczyć słowom Willa.
 Oczywiście, że nie  oznajmiła, przypominając sobie, co poczuła, kiedy
ją pocałował.
 W takim razie nie masz się czym martwić, prawda? Nathan to bardzo
przystojny facet. Olivia na pewno nie jest jedyną kobietą, która się nim
39
RS
zainteresuje. Jeszcze trochę, a nie będzie w stanie opędzić się od kobiet.  Will
uśmiechnął się, widząc, jak jej twarz stężała.  Jak ci się to podoba?
 Nathan jest wolnym człowiekiem. Może spotykać się, z kim zechce.
Przez te pięć lat zapewne miał wiele kobiet.  Wzruszyła ramionami, starając
się dowieść mu, jak mało ją to obchodzi. W rzeczywistości na samą myśl o
tym, że mógłby zainteresować się inną kobietą, coś ścisnęło ją w środku.
 Ale nie podoba ci się pomysł, że mógłby związać się z kimś innym,
prawda?
 Przestań!  Annie tupnęła nogą.  Dlaczego to robisz?
Will z westchnieniem objął ją i przytulił.
 Och, Annie... Dlaczego tak się boisz? Co takiego może wyniknąć z tej
konfrontacji?
 Nic.
Nie mogła powiedzieć Willowi, czego się obawia. Bała się, że Nathan
ponownie stanie się częścią jej życia i po raz kolejny złamie jej serce.
 Nie uważasz, że należałoby tę sprawę załatwić raz na zawsze?
 Nie!
 Wiesz, że mi na tobie zależy, i że zawsze będę cię wspierał. Ale myślę,
że mylisz się co do Nathana i że być może popełniasz duży błąd.
 Nie znasz go, Will  zaprotestowała.
 Nie znam, ale widziałem wyraz jego oczu, kiedy na ciebie patrzył.
 O czym ty mówisz?
 Dostrzegłem w nich to samo co w twoich. Głębokie uczucie. I coś
jeszcze. Ból, tęsknotę i samotność.
 Will...  Chciała się od niego odsunąć, ale jej nie puścił.
 Nawet jeśli zgodzę się zrobić to, o co prosisz, i tak niczego to nie
zmieni  wyjaśnił cierpliwie.  Poza tym pamiętaj o jednym. Nathan będzie tu
40
RS
pracował i zaczynanie od kłamstw jedynie pogorszy sytuację. Prędzej czy
pózniej i tak będziesz musiała stawić czoło przeszłości. Ta sprawa zjada cię od
środka, nie pozwala żyć. Albo przyznasz, że nadal ci na nim zależy, albo
będziesz musiała pozwolić mu odjeść na dobre.
Annie oparła głowę o jego pierś.
 Nie mogę, Will. Nie teraz. Proszę, pomóż mi. Pozwól mi zyskać trochę
czasu.
Will zaklÄ…Å‚ pod nosem.
 Dobrze, ale nie dłużej niż kilka dni.
 Dziękuję!  Z ulgą zarzuciła mu ramiona na szyję.
 Annie, robię to tylko dlatego, że obiecałaś mi pomyśleć nad tym i
porozmawiać z Nathanem. Im szybciej, tym lepiej.
Annie czuła się zagubiona. Nie wiedziała, co o tym wszystkim myśleć.
Nic chciała wracać do przeszłości, ale bała się iść naprzód. Reakcja Willa i
jego naleganie, by rozmówiła się z Nathanem, sprawiły, że poczuła się jeszcze
bardziej skołowana.
 Pomyślę o tym  wymruczała pod nosem.
 Chyba nie będę musiał cię całować?  spytał z udanym przerażeniem,
wywracajÄ…c oczami.
 Przestań!  Uśmiechnęła się, zadowolona, że znów jest tym samym
człowiekiem co zwykle.
 Tylko kilka dni, Annie  ostrzegł ją.  Masz porozmawiać z Nathanem.
Dostałaś od losu drugą szansę i nie zmarnuj jej, bo pożałujesz.
Pocałował ją w czubek nosa i wyszedł z kuchni. Annie słyszała, jak
wchodzi po schodach do swojego pokoju. Ona sama czuła się, jakby zamiast
żołądka miała ołowianą kulę. Will zgodził się trochę poudawać, ale wiedziała,
że nie ma wiele czasu. Na samą myśl o tym, że jutro zobaczy Nathana w pracy,
41
RS
robiło jej się słabo. Wiedziała, że nie będzie jej łatwo udawać, że ich
przeszłość nie ma dla niej żadnego znaczenia.
 Stuart, zdjęcie rentgenowskie potwierdziło, że masz zwichnięty łokieć,
ale nie ma złamania.  Nathan cierpliwie wyjaśniał pacjentowi, jakich obrażeń
doznał podczas upadku w trakcie meczu piłki nożnej.
 I co teraz, doktorze? Muszę być operowany?
Nathan zawiesił zdjęcie na negatoskopie i usiadł obok łóżka, na którym
leżał Stuart.
 Raczej nie. Damy ci lekki środek usypiający i nastawimy łokieć. Potem
zrobimy kontrolne zdjęcie i jeśli wszystko będzie dobrze, pójdziesz do domu,
jak tylko środek usypiający przestanie działać.
 W takim razie nie jest zle. Bardzo dziękuję.
 Nie ma za co.
Nathan był zadowolony, że Stuartowi nie stało się nic poważniejszego i
że będzie mógł mu pomóc. Zwrócił się do Gail:
 PoproszÄ™ o midazolam.
 ProszÄ™.
Nathan wytłumaczył Stuartowi, czego się może spodziewać.
 Lek wstrzykniemy ci dożylnie  wyjaśnił, wskazując wenflon, który
Gail właśnie zaczęła umieszczać w żyle.  Kiedy środek zacznie działać,
poczujesz lekki zawrót głowy i będziesz miał trudności z mówieniem, ale
będziesz mnie słyszał i będziesz mógł wykonywać polecenia, które ci będę
wydawał.
 Dobrze.
 Spróbuj się zrelaksować, a już wkrótce będzie po wszystkim.
Nathan powoli podał pacjentowi lek, spoglądając przy tym na monitor, na
którym widniał zapis parametrów życiowych Stuarta.
42
RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl