[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie znalazłam odpowiedzi na dane pytania. Wiedziałam tylko, ze doszłam mocniej ni\
wcześniej, gdy i Ryan odnalazł własne spełnienie, pompując we mnie i wypełniając własnym
nasieniem, uwielbiałam to. Uwielbiałam uczucie połączenia dwóch ciał, jak zalewa nas
rozkosz, wypełniając nasze ciała jak jego nasienie wypełniało mnie.
Gdy nasze oddechy w końcu unormowały się, a ja przestałam dr\eć wokół niego,
wyszedł ze mnie i poło\ył mnie na łó\ku. - Wszystko dobrze, kochanie? - zapytał, delikatnie
dotykajÄ…c mojej twarzy. - Dobrze siÄ™ czujesz?
Evangeline Anderson Mężczyzna w czarnej skórzanej masce - 41 -
Zadziwiła mnie ta nagła czułość. Byłoby dobrze, gdyby po prostu wstał i wyszedł. O to
w końcu chodziło w anonimowym seksie. Zamaskowany facet z mojej fantazji by tak
postąpił zostawiłby mnie nagą na łó\ku, oblepioną jego nasieniem, nie dbając o to czy mnie
zranił. Ale to był Ryan.
- Wszystko& w porządku - wyszeptałam i uświadomiłam sobie, \e to prawda. Jutro
będę niesamowicie obolała ostry seks z Ryanem naprawdę mnie wykończył. Bale
nie było to coś, czego nie byłabym w stanie znieść. Ju\ czułam sie spełniona i taka
lekka, uczucie jakie zawsze przychodzi po intensywnym orgazmie, byłam pewna, \e
odpłynę jak tylko mę\czyzna wyjdzie. Nie to \ebym chciała, aby sobie poszedł, ale
jeśli jedynie urzeczywistnialiśmy moją fantazję, która miała nie mieć wpływu na
nasze \ycia codzienne to nie powinnam proponować mu całej nocy.
- Jesteś pewna? - nalegał, wcią\ głaszcząc mnie po twarzy. - Proszę nie mów, ze jest
dobrze, jeśli to nie prawda, Jax. Ty płaczesz.
- Płaczę? - Poło\yłam palec na policzku, dotknęłam mokrej plamy. Nie byłam pewna
co bardziej mnie rozkojarzyło, fakt, ze strąciłam kontrolę czy to, i\ nie miałam
pojęcia o tym jak emocjonalnie zareagowałam, czy w końcu to, i\ Ryan nazwał
mnie Jax, jak to robił w pracy. Jeśli nie będziemy bardzo, bardzo ostro\ni w
balansowaniu na granicy pomiędzy światem fantazji, a rzeczywistością, wszystko
się ze sobą zleje, a do tego nie mogłam dopuścić.
- Wszystko w porządku. - Próbowałam mu to wyjaśnić, ocierając twarz z łez
wierzchem dłonie. - To było takie& intensywne. Nie sądzę, \e kiedykolwiek
prze\yłam coś równie ekscytującego - dodałam nieśmiało.
Jego brązowe oczy były ciepłe, pocałował mnie delikatnie w usta. - Jeśli naprawdę
wszystko jest w porządku, powinienem cię umyć nim wyjdę.
- Nie musisz& - zaczęłam, myśląc, ze wyciągnie mnie do łazienki lub po prostu
wezmie ciepłą, mokrą myjkę. Ale Ryan zadziwił mnie ponownie. Zaczynając od
dołeczka na mojej szyi, pocałunkami wyznaczył ście\kę w dół mego ciała,
poświęcając du\o czasu piersią i brodawką, delikatnie li\ąc ciemne obwódki, po
czym znalazł się między moimi udami.
- Bo\e, jesteś piękna - wydyszał rozszerzając mnie delikatnie, jego silne palce
otwierajÄ…ce wargi mojej dobrze wypieprzonej cipki.
Lizał mnie delikatnie, zlizując całe swoje nasienie z wnętrza mojej pochwy, testując
mnie, a\ zaczęłam myśleć, ze mogłabym umrzeć od powolniej, delikatniej przyjemności,
która narastała w dole brzucha. Tym razem mogła wsunąć palce w jego włosy, gdy zsunął się
w dół mego ciała. Rozkoszowałam się poczuciem miękkich kosmyków prześlizgujących sie
między moimi palcami, gdy mę\czyzna ssąc i całując pieścił moją cipkę, tak delikatnie i
czule, z jaką siłą wcześniej był ostry.
To jest prawdziwy Ryan, nie potrafiłam przestać myśleć. W ten sposób uprawiałby ze
mną miłość, gdybyśmy byli parą, a nie przyjaciółmi urzeczywistniającymi moją fantazję.
Szybko odepchnęłam tę głupią myśl. Jak\e moglibyśmy być parą przy tych wszystkich
ró\nicach? Wiek, rasa, fakt, ze byliśmy współpracownikami to były przeszkody nie do
pokonania. Nie to \ebym chciała jakiegoś stałego związku z Ryanem, byłam te\ pewna, \e i
on nie chce niczego więcej. Seks wystarczył, to było dobre, zwa\ywszy na to, \e nie
mogliśmy pozwolić sobie na coś bardziej trwałego.
TÅ‚umaczenie: sshakes
Potem przestałam myśleć i powaliłam przyjemności przejąć nade mną kontrolę. Ryan
wsunął we mnie język wywołując orgazm, jakby chciał poczuć jak dochodzę. Słyszałam jak
wydaję delikatne, bezsilne odgłosy, gdy moje palce zaciskają sie na jego włosach, ale nie
byłam w stanie przestać poruszać biodrami, aby przybli\yć się do jego ust.
Ten orgazm mo\e nie był jak huragan, tylko letnia burza spływająca po mym ciele,
omywająca me ciało i pozostawiająca bez oddechu, byłam tak zmęczona, ze ledwie mówiłam.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]