[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pożałował.
Doskonale wiedział, że każda kobieta pragnie być najpiękniejszą istotą na
tej planecie. Nie o to chodzi, że Kellie nie jest ładna. Teraz, kiedy się nad tym
zastanowił, uznał, że jest po prostu oszałamiająco piękna i ma klasę. W
wieczorowej sukni, pełnym makijażu i biżuterii prezentowałaby się równie
elegancko jak w rozdartych szortach, z włosami zlepionymi potem i
policzkami zaróżowionymi z wysiłku.
56
RS
Odkąd otarł się o nią, pomagając jej zeskoczyć z ogrodzenia, nachodziły
go mocno erotyczne myśli. Mimo to bardzo nie lubił, gdy nim manipulowano,
a przeczuwał, że całe miasteczko się zmówiło, by ich wyswatać. Gdy nadejdzie
czas pomyśleć o nowym związku, zajmie się tym osobiście. Nie zgadza się, by
ktoś z litości sprowadzał mu oblubienicę przez internet.
Głos Trish przywołał go do porządku.
 Myślisz, że mógłbyś się z nią umówić?
 Trish, rozmawiam z tobą przez zestaw głośnomówiący i doktor Thorne
słyszy każde twoje słowo.  %7łałował w duchu, że nie powiedział tego trzy
zdania wcześniej.
 Och... Aha.  Trish na moment zapomniała języka w gębie, ale szybko
się opanowała.  Dzień dobry, pani doktor. Jestem recepcjonistką w lecznicy 
przedstawiła się.  Czekamy na panią z utęsknieniem.
 Ja także nie mogę się doczekać, kiedy zacznę z wami pracować 
odparła Kellie.  Jestem gotowa. Doktor Matt poprosił mnie, żebym zaczęła
kilka dni wcześniej.
 Dzięki Bogu  westchnęła Trish.  Przez ten weekend, jak wyjechał,
mieliśmy urwanie głowy, a mój mąż powinien się oszczędzać. Culwulla
potrzebuje kogoś takiego jak pani, młodego, wolnego, a do tego kobiety.
 Trish, musimy kończyć  wtrącił się Matt.  Nie blokuj linii, dopóki się
nie dowiemy, co jest grane.
 Postaram się  obiecała recepcjonistka.
Przez jakiś czas jechali prostą drogą, która pozornie prowadziła do nikąd,
aż w końcu Matt skręcił w prawo. Po chwili oczom Kellie ukazały się zagrody
dla bydła.
 Wygląda poważniej, niż myślałem  mruknął Matt, zerkając w lusterko
wsteczne.  Mam nadzieję, że karetka jest już w drodze.
57
RS
Zatrzymał się nieopodal grupki mężczyzn pochylonych nad młodym
mężczyzną. Leżał na plecach, a z jego brzucha krew spływała na ziemię. Matt
sięgnął po swoją torbę lekarską i skrzynkę z lekami.
 Trzymaj.  Podał Kellie leki w chwili, gdy podszedł do nich właściciel
farmy, Jack Dennis.
 To Brayden Harrison, jeden z pomocników.  Jack był blady jak ściana.
 Nie widział szarżującego buhaja, a jak się odwrócił, buhaj wziął go na rogi i
cisnÄ…Å‚ nim o ziemiÄ™. Doktorze, to wyglÄ…da fatalnie.
Kellie podejrzewała, że obawy Jacka mogły być uzasadnione, a z wyrazu
twarzy Matta wywnioskowała, że i on myśli podobnie. Brayden leżał na
plecach, nieprzytomny. Ledwie oddychał, kałuża krwi się powiększała, a z
rozprutego brzucha wylewały się jelita.
Matt, już w okularach ochronnych i rękawiczkach, przyklęknął przy
rannym.
 Jack, wezwałeś samolot?
 Tak. Joan zadzwoniła po nich zaraz po tym, jak dowiedziała się, że
pojechałeś do chorego w Romie.
 Wyślij kogoś do domu. Niech powie Joan, żeby jak najszybciej ich tu
skierowała. Uznam to za cud, jak on przeżyje.  Zwrócił się do Kellie. 
Nakładaj rękawiczki i ustabilizuj mu kark, jak będę go intubował.
Okazało się, że jaskrawe słońce uniemożliwia mu użycie laryngoskopu.
 Jack, potrzymaj mu tę płachtę nad głową tak, żeby zasłonić słońce,
żebym widział jego gardło.
Gdy pacjent został zaintubowany, Matt sięgnął po worek ambu. Nie miał
do dyspozycji tlenu, wyłącznie powietrze.
 Ja się zajmę oddychaniem, a ty nałóż mu kołnierz  polecił Kellie.
58
RS
Potem poinstruował ją, jak działa worek ambu, a sam opukał i osłuchał
rannego.
 Moim zdaniem to krwiak opłucnej  orzekł.
Rozciął nożyczkami i tak podartą już koszulę robotnika, odsłaniając
poszarpaną ranę po prawej stronie podbrzusza, z której zwisała pętla jelit i
ciekła stróżka ciemnej krwi. Wepchnął jelito do jamy brzusznej, po czym
nałożył wielowarstwowy opatrunek, mocując go plastrem. Następnie podał
nieprzytomnemu litr roztworu soli fizjologicznej.
 Jack, ściśnij ten worek mocno, żeby wypchnąć płyn
 polecił właścicielowi farmy, wręczając mu zestaw kroplówkowy.
 Sanitarka już leci  poinformował ich robotnik, wróciwszy od Joan. 
Powinna tu być za dziesięć minut.
 Okej.  Matt kiwnął głową, bo akurat podłączał drugą kroplówkę, którą
przekazał jednemu z gapiów.
Miał w zapasie jeszcze dwa worki z płynem fizjologicznym, co powinno
wystarczyć do przylotu ratowników. Krwawienie ustało.
 Teraz pozostaje nam podtrzymywać oddychanie i krążenie, dopóki nie
przybędzie profesjonalny sprzęt. Kellie, przejmę od ciebie oddychanie, a ty
sprawdz parametry.
Przytaknęła, pełna podziwu dla jego opanowania w tak trudnej sytuacji.
W tym upale i pyle do lepkiej krwi zaczęły zlatywać się chmary much.
 Tętno sto dwadzieścia, ciśnienie skurczowe osiemdziesiąt 
zameldowała.  Płyn się kończy. Podam drugi worek.
Niespodziewanie rozległ się nad nimi ryk silnika samolotu, który
podchodził do lądowania na pasie za domem.
 Dzięki ci, Panie  odetchnął Matt.  Jest szansa, że się uda.
59
RS
Ostatnia porcja soli fizjologicznej była praktycznie na wyczerpaniu, gdy
podjechał do nich jeep z farmy z zespołem ratowników, noszami i
profesjonalnym sprzętem.
 Cześć, nazywam się Marty Davis  przedstawił się jeden z ratowników,
dzwigajÄ…c dwie skrzynki z aparaturÄ….  Nie ma z nami lekarza. Jest w Romie
przy skomplikowanym porodzie. Co się stało?
 Robotnika poturbował buhaj, facet jest w bardzo złym stanie 
poinformował go Matt.  Wstrząs krwotoczny, krwiak opłucnej i otwarta rana
brzucha.
Kellie założyła nowe butelki z płynem, które podał jej Marty. Przez ten
czas Matt instruował Marty'ego oraz jego partnerkę Helen, jak rannego ułożyć
na noszach. Potem Kellie przejęła sztuczne oddychanie, a Matt nadzorował
wstawianie noszy do jeepa.
 Na pokładzie muszę spróbować odbarczyć mu prawe płuco 
powiedział w pewnej chwili, po czym spojrzał na Kellie.  Do roboty. Jesteś [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • centurion.xlx.pl